www.ahetawerna.fora.pl

beata · Wysłany: Sob 9:44, 06 Mar 2010 Temat postu:

Sławku, ja chyba nie rozumiem o czym piszesz...

Na test bylo 50 minut. W czasie rozwiazywania testu mozna bylo dowolna ilosc razy zapisac / wyslac odpowiedzi i je zmieniac (ja rozumiem to tak, ze kazdy zapis zapisuje wszystko co mam rozwiazane, ale w razie jakichs niedogodnien - np. naglego zgasniecia pradu czy tez skonczenia sie czasu, COS jest juz zapisane, a nie nic - jesli mielibysmy zapisac / wyslac tylko raz na koncu).

Co do poziomu - nie powiem, ze test byl banalny, ale wybitnie trudny tez nie byl. Jedynie w kilku pytaniach gramatycznych nie bylam pewna odp. Gorzej, jak mowiliscie juz w czesniej, ze swlownictwem - szczegolnie pod koniec testu - zwroty, ktorych nigdy nie uzywalam i podejrzewam, ze sie nie uczylam... Chyba, ze w jakichs zamierzchlych czasach Wink

Czekamy na wyniki Smile

Sławek · Wysłany: Sob 10:03, 06 Mar 2010 Temat postu:

Beata, gdybyś chciała wysłać test niewypełniony (chociażby z tego powodu, że nie znasz ani jednego słowa po angielsku) natychmiast zrozumiałabyś o co mi chodzi:))

A w dalszej części mojego wywodu to chodzi mi, po prostu, o to, że użytkownik internetu (stron, portali, forów, platform) musi mieć prawo wyboru, prawo decydowania o tym, co chce robić, kiedy chce coś robić i za ile ma to robić. Takie są niepisane zasady i tego wymaga się od administratorów wszelkich internetowych mediów.

beata · Wysłany: Sob 10:48, 06 Mar 2010 Temat postu:

OK, ale byl tez drugi przycisk - zakoncz test. Wtedy bylby (wydaje mi sie) zapisamy czas poswiecony na roziwazywanie.

Zrozumialam 2 czesc Twej wypowiedzi i mysle, ze Twoje obawy sa niesluszne - w koncu takie zasady byly w pao w Łodzi, do ktorej nie chcielismy, i od ktorej zasad spotkan w srodku tygodnia o wyzanczonej godzinie stronilismy... Z tego co pamietam, od Dagmary dostalismy zapewnienie, ze tego typu praktyk obowiazkowych spotkan w Łazarskim nie bedzie.

A co do samego testu i rzekomej "samowoli" informatykow Łazarskiego - co to za test, ktory mozesz sobie otworzyc / zamknac kiedy chcesz... Na rozwiazanie ktorego mozesz poswiecic dowolna ilosc czasu (jak bylo na PUW)?...

Inna sprawa, ze powinno to byc jasno powiedziane - otwarcie testu jest rownoznaczne z przystapieniem do jego rozwiazywania i ponowne jego otwarcie nie bedzie mozliwe... A nie pamietam, czy taka (lub podobna) informacja byla?... Chyba byla przy wpisywaniu PESELu, ale pewnosci nie mam.

Dagmara · Wysłany: Nie 11:28, 07 Mar 2010 Temat postu:

Sławku, to ja tylko napiszę, że gdybyśmy ten test zrobili kiedy chcieli w dowolnym czasie itp, to było by jak z wyborem specjalizacji, do dziś 50% tego nie zrobiło, zatem trochę dyscypliny nam się przyda, a wręcz nawet jest wskazane, tym bardziej, że za tydzień mamy zacząć, a trzeba ludzi w jakieś grupy językowe poukładać czyż nie? Specjalizacji do dziś nie udało się ustalić, bo wszyscy dużo mówią, a mało robią, a wystarczyło w mailu zrobić odpowiedz i napisać 2 specjalizacje. jak widać, za dużo wymaga się i czasem mam wrażenie , że wymagania mamy ogromne, ale z siebie dajemy bardzo mało.

Sławek · Wysłany: Nie 11:34, 07 Mar 2010 Temat postu:

Dagmara, Beata, ja po prostu stwierdzam, że informatycy, opracowując technicznie test, nie wzięli wszystkich opcji pod uwagę. Gdyby czuwał nad nimi ktoś, kto wie o tym, że niekoniecznie wszystkich musi dotyczyć język angielski, to po prostu uwzględniliby opcję pozwalającą na wysłanie testu bez rozwiązania. I to wszystko. O nic więcej mi nie chodzi. A za dyscypliną, jak najbardziej, jestem:))
Cieplutko Was pozdrawiam

beata · Wysłany: Nie 11:50, 07 Mar 2010 Temat postu:

Slawku. Bede sie czepiac... Bo... Co maja do tego informatycy?

Mieli napisany test, mieli wkleic 2 okienka do klikania + oznaczyc opcje czasu. Wczesniej okienko na PESEL i opcja 'rozpocznij'.

Jesli ktos jest w tym wszystkim winny, to raczej nie informatycy - im moglo nie zostac podane, ze rozwiazywac test moga rowniez osoby nie znajace angielskiego w ogole (zalozenie).

Gdybym to ja byla w takiej sytuacji odeslalabym maila do p. Chmielewskiej (bo to chyba od niej otrzymalismy e-mail o placement test?), ze nie bylo owej opcji i testu nie rozwiazywalam bo chce od podstaw, skoro musze juz koniecznie angielski...

Ddzieki Dagmara za procenty dotyczace wyboru specjalizacji - ciekawia mnie liczby, bo wlasnie duzo ludzi krzyczy, ale czy cos robi??...

Teraz czekam na info ile osob zrobilo test Wink

- zaznacze jednak, ze na jego rozwiazanie mielismy naprawde kilka dni, wiec jesli ktos nie sprawdzal maila... (istnieja jeszcze tacy? Wink

)

Sławek · Wysłany: Nie 12:14, 07 Mar 2010 Temat postu:

Beata, biedni informatycy nie są niczemu winni:))
Nasza dyskusja zaczyna iść w złym kierunku - zaczynamy deliberować nad czymś, co nie ma znaczenia, co już dawno powinno pójść w zapomnienie, a o czym - jak się okazuje - nawet nie powinienem wspominać, ponieważ spośród nas tylko ja mam na co dzień do czynienia z informatykami oraz z internetowym klientem, który - wbrew pozorom - jest klientem bardzo, bardzo wymagającym i mającym pomysły, o których w najśmielszych marzeniach człowiek nawet by nie pomyślał.

beata · Wysłany: Nie 13:45, 07 Mar 2010 Temat postu:

Co do klientow - ja lubie takich, ktorzy wiedza, czego chca... Te ceche klienta doceniam niezaleznie od branzy! Wink

Ciesze sie, ze zakanczamy temat, bo i mnie juz te dywagacje nad lyzka wody zaczynaly nudzic...

A tu tyle o niebo wazniejszych kwestii wokol... np. przebisniegi w parku, przebijajace sie zonkile i rozpoczaynajacy sie juz za kilkanascie godzin urlop!! :]

ps.
Czepilam sie tych informatykow, bo wspomniales o nich co najmniej 2-krotnie ;P

bartomar · Wysłany: Nie 13:54, 07 Mar 2010 Temat postu:

Bardzo "ładny" test - a czas przeznaczony na rozwiązanie nie miał dla mnie znaczenia. Pozdrawiam